30 - latek był tak pijany, że przeoczył zderzenie z przydrożnym drzewem! Zatrzymali go świadkowie

DSC_0029

Mieszkańcy Bełchatowa ujęli pijanego kierowcę opla. 30-latek, który totalnie irracjonalnie zachowywał się za kółkiem wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. 

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek, 17 listopada, po godz. 20.00 na ul. Grota Roweckiego. Jak ustalili wezwani na miejsce policjanci, 30-letni obcokrajowiec jechał wężykiem, zaczepiał o krawężnik, a kiedy stracił panowanie nad autem uderzył w przydrożne drzewo. Mimo to odjechał z miejsca zdarzenia. 

- Zachowanie widział inny uczestnik ruchu drogowego, który przypuszczając, że kierowca opla vivaro może być nietrzeźwy zareagował na zagrożenie. Pojechał za oplem, a kiedy kierowca zatrzymał się przed skrzyżowaniem na osiedlu Żołnierzy POW podszedł do kierowcy, zabrał mu kluczyki, udaremniając dalszą jazdę. Inny świadek tego zdarzenia wezwał na miejsce funkcjonariuszy policji i straży miejskiej - relacjonuje Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów.

Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości kierowcy opla. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie. Przypominamy, że kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności.