Poważna awaria systemu wspierającego pracę numeru alarmowego 999 sparaliżowała na kilka godzin elektroniczne zgłoszenia wyjazdów karetek pogotowia. Jak ustalił reporter RMF FM, problem dotyczy Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego, który odpowiada za szybkie przekazywanie dyspozycji do zespołów ratownictwa medycznego.
Ministerstwo Zdrowia oraz wiceminister odpowiedzialny za ratownictwo, Marek Kos, zapewniają, że mimo problemów, każdy pacjent otrzyma niezbędną pomoc. Numery alarmowe 112 i 999 działają bez zakłóceń – jednak występują trudności na kolejnym etapie, czyli przy elektronicznym przekazywaniu zgłoszeń do karetek.
Zgłoszenia przyjmowane przez dyspozytorów są obecnie obsługiwane tradycyjnie – na papierze i przez telefon. Zamiast jednego kliknięcia w systemie, dyspozytorzy muszą sporządzać notatki i samodzielnie dzwonić do odpowiednich zespołów ratowniczych, co znacznie wydłuża czas reakcji, zwłaszcza przy dużym natężeniu zgłoszeń.
- Każdy, kto potrzebuje pomocy, może dodzwonić się pod 999. Zgłoszenia są odbierane, a zespoły ratownictwa są dysponowane – zapewnia w rozmowie z RMF FM Marek Kos.
Ratownicy medyczni przyznają, że dołożą wszelkich starań, by nawet w warunkach awarii, wszystkie pilne przypadki były obsługiwane możliwie najszybciej.
Do mieszkańców województwa łódzkiego z komunikatem wyszli pracownicy Komunikat Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego:"Szanowni Państwo,
informujemy, że dziś (tj. 27.08.2025 r.), po godzinie 10:00 w całym kraju wystąpiła awaria Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego, administrowanego przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w Warszawie.
Numery alarmowe: 112 i 999 działają normalnie, mogą jednak wystąpić nieznaczne opóźnienia w czasie dysponowania Zespołów Ratownictwa Medycznego.
Przewidywany czas usunięcia awarii to półtorej godziny."