Pałac w Nieborowie, jedna z najwspanialszych barokowych rezydencji w Polsce, od ponad trzystu lat urzeka harmonią architektury, bogactwem wnętrz i atmosferą dawnego dworu. Wzniesiony w latach 1690–1697 dla prymasa Michała Stefana Radziejowskiego według projektu wybitnego architekta Tylmana z Gameren, jest klasycznym przykładem barokowej rezydencji typu „entre cour et jardin", z reprezentacyjnym dziedzińcem od frontu i ogrodem od strony parku.
Z biegiem lat pałac przechodził w ręce kolejnych właścicieli: od Radziejowskiego trafił do rodu Lubomirskich, następnie do Michała Kazimierza Ogińskiego, a od końca XVIII wieku należał do Radziwiłłów. To właśnie oni nadali mu dzisiejszy charakter – rezydencji o funkcjach zarówno reprezentacyjnych, jak i artystycznych, pełnej dzieł sztuki i wspomnień minionych epok.
Wnętrza pałacu w Nieborowie należą do najlepiej zachowanych zespołów barokowych w Polsce. Zachwycają bogactwem oryginalnych mebli, obrazów, rzeźb, zegarów i porcelany, które przez wieki tworzyły niepowtarzalny klimat siedziby arystokratycznej. Najbardziej okazałe z nich to Sala Czerwona i Sala Biała, dwa serca nieborowskiej rezydencji. Sala Czerwona, zwana niegdyś salonem wielkim, urządzona została w stylu późnego baroku. Jej ściany pokryte są karmazynowym jedwabiem, w którym odbijają się złocone ramy portretów i połysk parkietu. Sala Biała, utrzymana w klasycyzującym stylu, pełniła funkcję sali balowej. Jej jasne ściany, kryształowe lustra i kominek z białego marmuru wprowadzają nastrój uroczystości i elegancji – jakby echo dawnych koncertów i przyjęć.
Jednym z najbardziej niezwykłych pomieszczeń pałacu jest biblioteka, założona przez Michała Hieronima Radziwiłła w drugiej połowie XVIII wieku. Gromadzi ona około dziesięciu tysięcy tomów w skórzanych oprawach, w tym cenne wydania dzieł starożytnych, encyklopedie, mapy i starodruki. Nad regałami górują dwa potężne globusy – ziemski i niebieski – wykonane w Wenecji przez Vinzenco Coronellego, z przeinaczeniem do Wersalu.Te imponujące instrumenty naukowe, o średnicy ponad metra, były niegdyś oznaką erudycji i prestiżu właścicieli, a dziś stanowią jedne z najcenniejszych obiektów tego typu w Polsce.
Wnętrza Nieborowa kryją też prawdziwe perły sztuki. Jednym z najbardziej urzekających pomieszczeń jest główna klatka schodowa – przestrzeń o niezwykłej urodzie i wyjątkowej historii. Wybudowana przez Michała Kazimierza Ogińskiego w latach 1766–1768, stanowi przykład mistrzowskiego połączenia architektury z dekoracją artystyczną. Jej ściany i podesty pokryto kobaltowymi płytkami ceramicznymi pochodzącymi z holenderskiej manufaktury w Harlingen, filii słynnego Delft. Kafelki, datowane na około 1700 rok, zdobią setki drobnych scenek z życia wsi holenderskie - malowane ręcznie błękitnym kobaltem na mlecznym tle. To niezwykły przykład XVIII-wiecznej mody na holenderską ceramikę, która w Polsce była symbolem luksusu i znajomości europejskich trendów.
- To jest ewenement jeżeli chodzi o sztukę zdobniczą i wyposażenie wnętrz pałacowych – mówi Monika Antczak, kurator Muzeum w Nieborowie i Arkadii. – Niczym szczególnym byłoby to, że kafelki znajdują się na ścianie. Tutaj mamy je też na suficie. Policzyliśmy je. Wychodzą nam różne liczby – około 8,5 tysiąca. I żaden z nich się nie powtarza. Nie ma dwóch takich samych płytek – podkreśla Monika Antczak, kurator Muzeum w Nieborowie i Arkadii.
Na początku lat dwutysięcznych klatka schodowa została poddana renowacji. Prace polegały na umyciu kafelków. A jak kurz, brud i czas potrafią zmienić oryginalny wygląd, w tym przypadku kafli, można przekonać się naocznie. Na całej klatce schodowej pozostawiony został jeden nieumyty kafelek, który uważny turysta na pewno odnajdzie.
Klatkę schodową zdobią również portrety królewskie: Stanisława Augusta Poniatowskiego, Jana III Sobieskiego oraz Marii Kazimiery Sobieskiej z synem Jakubem. Wśród wizerunków znajdują się także portrety królów Władysława IV i Zygmunta III Wazy. Wszystko to tworzy niezwykle elegancką i symboliczną galerię, w której splatają się wątki historii, polityki i rodzinnej tradycji.
Na parterze pałacu, w sieni głównej, znajduje się inny wyjątkowy zabytek – popiersie Niobe, uznawane za najcenniejszy obiekt antyczny w nieborowskiej kolekcji. Rzeźba ta to rzymska kopia greckiego oryginału, powstała w czasach cesarza Hadriana (II w. n.e.). W starożytności takie kopie były niezwykle cenione – rzymskie elity zamawiały repliki słynnych greckich dzieł, dzięki czemu wiele z nich przetrwało w tej formie do naszych czasów.
- Głowa Niobe jest unikatowa – mówi Monika Antczak. – Trafiła ona do kolekcji Heleny Radziwiłłowej bezpośrednio od Carycy Katarzyny II, z która Helena była w bardzo bliskich, można powiedzieć, że nawet przyjacielskich, relacjach.
Nieborowskie popiersie łączy XVIII-wieczny tors z autentyczną głową z okresu rzymskiego. Przedstawia Niobe – królową Teb, bohaterkę mitu o pysze i karze. Chełpiąc się licznym potomstwem, Niobe zuchwale porównała się do bogini Leto, matki Apollina i Artemidy. Oburzeni bogowie zesłali na nią straszliwy los – na oczach matki Apollin i Artemida z łuku zabili wszystkie jej dzieci. Zrozpaczona Niobe skamieniała z bólu, a jej łzy, jak pisał Owidiusz w „Metamorfozach", do dziś spływają po skale, w którą się przemieniła.
Według wszelkich źródeł, rzeźba została znaleziona nad Morzem Azowskim i podarowana Helenie Radziwiłłowej przez samą Katarzynę II. Choć badacze podchodzą do tej historii z rezerwą, przypuszcza się, że głowa Niobe należała do kolekcji zakupionej przez carycę od angielskiego kolekcjonera Lyde'a Browna. Z Rzymu przez Londyn i Petersburg trafiła ostatecznie do Nieborowa.
W 2007 roku podczas wykopalisk w willi Kwintyliuszy pod Rzymem odnaleziono marmurowy korpus idealnie pasujący do nieborowskiej głowy.
- Zwrócono się do kilku muzeów na świecie, które dysponują rzeźbą jaka jest głowa Niobe. Po wykonaniu odlewu gipsowego i wysłaniu go do Włoch, okazało się, że do odnalezionego korpusu pasuje tylko głowa Niobe z Nieborowa – mówi Monika Antczak.
Odkrycie to potwierdziło, że pierwotnie rzeźba przedstawiała całą postać Niobe, obejmującą najmłodszą córkę tulącą się do kolan matki – być może część większej grupy rzeźbiarskiej, przedstawiającej dzieci Niobe oraz Apollina i Artemidę.
Helena Radziwiłłowa, miłośniczka antyku i sztuki klasycznej, eksponowała rzeźbę w centralnym miejscu Świątyni Diany w romantycznym parku w Arkadii, gdzie stanowiła symbol tragicznej piękności i przemijania. Dziś Niobe spogląda z godnością z sieni nieborowskiego pałacu, jakby wciąż łączyła światy mitologii, sztuki i historii.
Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego/ fot.: Artur Kostkowski, Piotr Wajman