Najważniejsze wideo w lodzkie

Doprowadził do kolizji, potem "skasował" znak drogowy - pijacki rajd zakończył po kilkunastu kilometrach!

Doprowadził do kolizji, potem "skasował" znak drogowy - pijacki rajd zakończył po kilkunastu kilometrach!
KPP Bełchatów

Dzięki interwencji świadka zdarzenia, poszkodowanego w kolizji drogowej, z ruchu wyeliminowany został kolejny nieodpowiedzialny kierowca. Mieszkaniec powiatu bełchatowskiego mając ponad 2 promile alkoholu kierował Toyotą. 

31 stycznia 2025 roku, przed południem, dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące ujęcia sprawcy kolizji drogowej, który odjechał z miejsca zdarzenia. W Szczercowie przy ulicy Targowej policjanci z bełchatowskiej drogówki zastali zgłaszającego, mieszkańca Kłobucka. Poinformował on, że kiedy jechał swoim Citroenem drogą krajową numer 74 w kierunku Bełchatowa, za miejscowością Krasowa wyprzedził go kierujący Toyotą. W czasie tego manewru kierowca pojazdu marki Toyota uderzył w jego samochód, uszkadzając lewe zewnętrzne lusterko Citroena. Mężczyzna nie zatrzymał się lecz dalej kontynuował jazdę jadąc w kierunku Szczercowa. 

- Poszkodowany jechał cały czas za sprawcą kolizji, dając mu wyraźne sygnały do zatrzymana pojazdu, na które ten nie reagował. Podejrzewany jechał całą szerokością jezdni, co wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu. Na skrzyżowaniu drogi krajowej z drogą podporządkowaną uciekinier z impetem wjechał na wysepkę rozdzielającą jezdnię, uderzył w znak drogowy. Kontynuował jazdę dalej, pozostawiając na miejscu tablicę rejestracyjną, która odpadła w wyniku uderzenia w znak drogowy. Nieodpowiedzialny kierowca zatrzymał pojazd w Szczercowie przy ulicy Targowej - wyjaśnia nadkom. Iwona Kaszewska. oficer prasowy KPP Bełchatów.  

Wówczas interweniujący świadek swoim pojazdem zajechał mu drogę i na miejsce wezwał patrol policji. Okazało się, że Toyotą kierował 65-letni mieszkaniec Ruśca. Wynik badania kierowcy toyoty wskazał ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie, w związku z czym stracił on uprawnienia do kierowania pojazdami. Tłumaczył policjantom, że nie pamięta w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia drogowego. 

Zatrzymany trafił do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres 3 lat oraz surowe konsekwencje finansowe. Czeka go również odpowiedzialność za wykroczenia w ruchu drogowym.

- Interweniującemu świadkowi, poszkodowanemu w tym zdarzeniu drogowym dziękujemy za obywatelską postawę. Nietrzeźwi kierujący są ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach - dodaje nadkomisarz Iwona Kaszewska. Apelujemy o rozsądek! Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu jest decyzją, która niesie za sobą ogromne ryzyko. Każda chwila za kierownicą w stanie nietrzeźwości to nie tylko łamanie przepisów prawa, ale przede wszystkim narażenie życia i zdrowia nie tylko swojego ale również innych użytkowników dróg. Wypadki spowodowane przez pijanych kierowców nie są tylko statystyką - to realne tragedie, które zmieniają życie na zawsze!