Dzięki reakcji świadka oraz zaangażowaniu i szybkiemu działaniu dyżurnego i policjantów z sieradzkiej patrolówki uratowane zostało kolejne ludzkie życie. Policjanci dotarli na czas i zapobiegli tragedii. Mężczyzna, który był w kryzysie emocjonalnym trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną. Pełniąc codzienną służbę policjanci wypełniają słowa roty ślubowania, a ich hasło przewodnie to „Pomagamy i chronimy".
26 czerwca, po północy dyżurny policji odebrał zgłoszenie od kobiety, która poinformowała, że na platformie internetowej mężczyzna prowadzi relację, na której deklarował, że chce odebrać sobie życie. Z otrzymanej informacji wynikało, że sytuacja ma miejsce w mieszkaniu na jednym z sieradzkich osiedli. Zgłaszająca nie potrafiła podać dokładnego adresu ani danych tego mężczyzny.
- Nadkom. Piotr Lisek pełniący służbę na stanowisku kierowania, wiedział, że w tej sytuacji liczy się każda sekunda. W trybie pilnym skierował do wskazanego bloku policyjne patrole. Dyżurny w bardzo krótkim czasie zebrał wiele informacji i ustalił zarówno dane tego mężczyzny jak i numer mieszkania. Policjanci wielokrotnie pukali do drzwi, jednak nikt nie otwierał. Bezskutecznie próbowali również nawiązać kontakt z mężczyzną. W tym czasie policjanci z drugiego patrolu przez okno obserwowali mieszkanie. W pewnym momencie zobaczyli, że życie mężczyzny może być zagrożone. Pozostając w stałym kontakcie z dyżurnym, podjęto decyzję o wyważeniu drzwi mieszkania - relacjonuje aspirant sztabowy Agnieszka Kualwiecka, oficer prasowy KPP Sieradz.
Okazało się, że zamknięte od środka były również drzwi do pokoju, w którym przebywał mężczyzna. Mundurowi szybko pokonali zabezpieczenia i zobaczyli leżącego na podłodze mężczyznę, z którym nie było żadnego kontaktu. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia funkcjonariusze cały czas monitorowali funkcje życiowe mężczyzny. Ostatecznie trafił on do szpitala pod opiekę specjalistów.
- Profesjonalizm funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu, ich zdecydowana i szybka reakcja na zagrożenie, zapobiegły tragedii. Pomoc przyszła na czas, zostało uratowane kolejne ludzkie życie. Każda służba przynosi coś nowego, a każdy dzień to nowe wyzwania. Największą satysfakcją jest dla policjanta uczucie, że swoim działaniem uratował komuś życie, pomógł drugiemu człowiekowi - dodaje aspirant sztabowy Agnieszka Kualwiecka.
Policjanci przypominają, kryzys emocjonalny może dotknąć każdego. Gdy przestajemy sobie radzić z natłokiem codziennych problemów, nie bójmy się skorzystać z porady specjalisty z dziedziny psychologii czy psychiatrii działających w każdej poradni zdrowia psychicznego.
-Przypominamy, że osoba w kryzysie emocjonalnym może szukać pomocy zupełnie anonimowo, choćby poprzez kontakt telefoniczny ze specjalistami na różnych infoliniach np. w Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym pod numerem telefonu 800 70 22 22 lub w Kryzysowym Telefonie Zaufania Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, pod numerem telefonu 116 123 - dodaje rzeczniczka.
Potrzebujesz wsparcia zadzwoń. Widząc osobę przygnębioną, koniecznie reaguj! Zapytaj, jak możesz ją wesprzeć, udziel praktycznej rady, uczul bliskich na problem, okaż troskę i zainteresowanie. W sytuacji kryzysowej nie czekaj! Dzwoń na numer alarmowy i zgłoś problem. Twoje działanie może uratować komuś życie i zdrowie!