Głęboko do kieszeni będzie musiał sięgnąć młody kierowca, który swoimi "popisami" stworzył na ulicy Tysiąclecia ogromne zagrożenie. 22-latek w wyniku driftu zdewastował dwa prawidłowo zaparkowane pojazdy. Szczęśliwie tylko na tym zakończyły się te "popisy", bo nikt nie ucierpiał. Policjanci, którzy interweniowali wobec kierowcy BMW nałożyli n niego 5 tysięcy mandatu.
Do zdarzenia doszło 22 grudnia, po godzinie 12:00, na ulicy Tysiąclecia w Radomsku. Jak wynika z ustaleń policjantów, kierujący pojazdem marki BMW, 22-letni mężczyzna, poruszając się z nadmierną prędkością, wjechał na skrzyżowanie, zaciągnął hamulec ręczny i rozpoczął driftowanie. Nieodpowiedzialne zachowanie zakończyło się poślizgiem, w wyniku którego samochód zjechał z toru jazdy i uderzył w dwa zaparkowane pojazdy.
- Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, jednak uszkodzenia samochodów były znaczne. Za swoje działanie kierujący został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych. Ponadto policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy za przekroczenie dozwolonej liczby punktów. To znacząca kara, ale jej celem jest nie tylko dyscyplinowanie, ale przede wszystkim podkreślenie, że takie popisy mogą mieć tragiczne skutki - przekazuje asp. Dariusz Kaczmarek, oficer prasowy KPP Radomsko.
Policjanci apelują do kierowców o odpowiedzialność.
- Pamiętajmy, że droga publiczna to nie miejsce na brawurę i nieodpowiedzialne zachowania. Takie sytuacje mogą nie tylko prowadzić do strat materialnych, ale przede wszystkim zagrażać zdrowiu i życiu innych uczestników ruchu drogowego - podsumowuje Kaczmarek.