Tylko w ciągu jednego dnia dwóch nietrzeźwych kierowców „wpadło w ręce stróżów prawa". Obaj doprowadzili do zdarzeń drogowych, a jeden z nich dodatkowo jechał na sądowym zakazie.
25 maja, o godzinie 17.10 policjanci z pabianickiej „drogówki" interweniowali w Piątkowisku, gdzie doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu okazało się, że 44-letni kierujący motorowerem marki Suzuki nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i na jej łuku wpadł w poślizg.
- Konsekwencją niebezpiecznego manewru było czołowe zderzenie z jadącym z naprzeciwka samochodem marki Renault. Za kierownicą osobówki siedział 37-letni mieszkaniec gminy Pabianice. Mężczyzna był trzeźwy. Niestety badanie alkomatem cyklisty wykazało, że jechał na „podwójnym gazie" - mówi podkomisarz Agnieszka Jachimek, oficer prasowy KPP Pabianice.
44-latek miał w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Zespół Ratownictwa Medycznego zabrał go do szpitala, a policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zdarzenia drogowego odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Tego samego dnia o godzinie 19.20 policjanci interweniowali również w Lutomiersku. Z treści zgłoszenia wynikało, że nietrzeźwy kierujący uderzył w zaparkowany pojazd, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze w wyniku podjętych czynności zatrzymali 52-latka, który wjechał golfem w renault.
- Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu w jego organizmie. Na domiar złego, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Za jazdę „na podwójnym gazie" i sądowym zakazie grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje podkomisarz Agnieszka Jachimek.
Powyższe sytuacje pokazują, że niestety w dalszym ciągu zdarzają się osoby, które za nic mają obowiązujące przepisy prawa i wsiadają za kierownicę „po tzw. kielichu". Przypominamy, że każda ilość wypitego alkoholu obniża koncentrację, zmniejsza szybkość reakcji, powoduje błędną ocenę odległości i prędkości.
- Dlatego apelujemy, aby reagować na niebezpiecznie zachowanie innych kierujących. Policjanci sprawdzą każdy sygnał! A nasza reakcja może uratować komuś zdrowie, a nawet życie - podsumowuje rzeczniczka pabianickiej policji.