Tradycji stało się zadość! Piąta edycjaDnia Sąsiada w Osinie za nami! Niewielka społeczność potrafi zewrzeć szyki i przygotować wspaniałą zabawę dla kilkuset osób. W minioną sobotę, 10 sierpnia na placu za strażnicą tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej przez kilka godzin bawiło się kilka pokoleń mieszkańców i przyjaciół Osiny. Imprezę przygotowali - jak zwykle - druhowie OSP i panie z Koła Gospodyń Wiejskich.
Pyszne jedzenie, mnóstwo animacji i atrakcji, dobra muzyka i... czego chcieć więcej, przepis na imprezę idealną gotowy! W Osinie od kilku już lat w sierpniu lokalna społeczność spotyka się na wspólnej zabawie. W sobotnie popołudnie na gości czekała wojskowa grochówka, przysmaki z grilla i te z wiejskiego stołu. Dzieciaki szalały na dmuchańcach, atrakcję zapewnili też zaprzyjaźnieni strażacy z OSP Kluki, dzięki ich uprzejmości każdy mógł z bliska obejrzeć strażacki wóz i jego wyposażenie. Pracy nie brakowało też zaprzyjaźnionemu z lokalną społecznością sokolnikowi. Krzysztof Domański od lat odwiedza ze swoimi skrzydlatymi podopiecznymi osińską imprezę - to doskonała okazja, by z bliska obejrzeć sowy, sokoły, kruki... Ci odważniejsi brali ptaki na ręce.
W tym roku po raz pierwszy w sąsiedzkiej imprezie wzięli udział członkowie Klubu Sportowego Nordic Walking Bełchatów, którzy pokazali jak prawidłowo maszerować z kijami, dla chętnych były też indywidualne lekcje.
Sporą popularnością cieszyły się przeloty balonem! Imponujący obiekt wznosił się w promieniach zachodzącego słońca, a swoje loty zakończył już pod osłoną nocy. Do nocy też trwała taneczna zabawa.
- Zaczynaliśmy skromnie, od spontanicznego spotkania na OSP, teraz przygotowanie imprezy dla ponad 400 osób, to już prawdziwa organizacyjna machina. Wszystko robimy własnymi siłami. Od pozyskania sponsorów, którzy między innymi fundują nam rozmaite fanty na loterię, po przygotowanie posiłków i atrakcji na sprzątaniu kończąc. Pracy zawsze jest dużo, ale nasza społeczność ma chęci i zapał, to jest właśnie ta wartość, której przecenić się nie da! Tu nikt nikogo do pracy nie zmusza - mówi Michał Nickiewicz, prezes OSP Osina.
Rzeczywiście w społeczności tej niewielkiej miejscowości w gminie Kluki widać radość i satysfakcję. Jak sami mieszkańcy podkreślają z dumą: "drugiej takiej wsi nie ma!"