Funkcjonariusze z wydziału Kryminalnego bełchatowskiej policji zatrzymali 23-latka, który usłyszał zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości środków zakazanych ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii oraz udzielania środków odurzających innej osobie. Kryminalni przejęli i zabezpieczyli łącznie ponad 600 gramów narkotyków.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej cały czas monitorują środowisko przestępcze i sprawdzają każdy trop prowadzący do osób mogących mieć związek z narkotykowym procederem. Tym razem w kręgu ich zainteresowań znalazł się mieszkaniec Bełchatowa. Kryminalni mieli ustalenia, że mężczyzna ten ma związek z „działalnością" narkotykową. W środę, 8 stycznia policjanci pojechali pod ustalony adres aby sprawdzić swoje podejrzenia.
- Drzwi wytypowanego mieszkania otworzył im 23-letni mężczyzna. Już wtedy okazało się, że ustalenia funkcjonariuszy są trafne. Z wnętrza pomieszczenia czuć było charakterystyczny zapach marihuany. Mężczyzna poinformowany o celu policyjnej wizyty wszystkiemu zaprzeczał. W wyniku przeszukania pomieszczenia zajmowanego przez podejrzanego, kryminalni znaleźli i zabezpieczyli ponad 220 gramów substancji psychotropowej oraz ponad 6 gramów suszu marihuany - wyjaśnia nadkomisarz Iwona Kaszewska, oficer prasowy KPP Bełchatów.
Mężczyzna został zatrzymany, a funkcjonariusze sprawdzili również inne adresy, gdzie zatrzymany mógł ukrywać środki zakazane ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. W trakcie kolejnych przeszukań policjanci znaleźli i zabezpieczyli łącznie ponad 380 gramów suszu marihuany.
Jak dodaje rzeczniczka bełchatowskiej policji, wszystkie zakazane środki zostały zabezpieczone do prowadzonego postępowania. Kryminalni zabezpieczyli również m.in. wagę elektroniczną oraz gotówkę, która może pochodzić z przestępczej działalności.
- Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego 23-latek usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za udzielanie środków odurzających innej osobie, to przestępstwo za które grozi kara do 8 lat więzienia. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - podsumowuje nadkomisarz Iwona Kaszewska.