Piotrkowscy policjanci zatrzymali 34-latka i 31-latkę, którzy będąc pod wpływem alkoholu przewozili autem swoje dzieci w wieku 6 i 7 lat. Na szczęście dzieciom nic się nie stało i bezpiecznie trafiły pod opiekę rodziny.
19 stycznia, przed godziną 1:00 piotrkowscy policjanci patrolując ulicę Wierzeje, zauważyli Seata, którego kierowca nie trzyma toru jazdy. Pojazd zatrzymał się na skrzyżowaniu z ulicą Kleszcz. W pojeździe znajdowali się kierowca, pasażerka, a także dwoje dzieci. W momencie kiedy na sygnalizacji zapaliło się zielone światło, kierowca Seata skręcił w lewo, w kierunku Poniatowa, wjeżdżając na drogę krajową numer 12, pod prąd.
- Widzący to policjanci natychmiast zareagowali i zatrzymali pojazd do kontroli. Od kierowcy i pasażerki była wyczuwalna silna woń alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że kierujący w organizmie ma ponad 1,5 promila alkoholu. Kobieta natomiast zachowywała się agresywnie, używała słów wulgarnych, a także wychodziła na jezdnię, tym samym stwarzając zagrożenie - przekazuje asp. szt. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP Piotrków Trybunalski.
Co gorsza, w pojeździe znajdowały się dzieci pijanych rodziców w wieku 6 i 7 lat. Na szczęście, nic im się nie stało i bezpiecznie trafiły pod opiekę rodziny, zaś nieodpowiedzialne małżeństwo trafiło do policyjnej celi.
- 34-latek wkrótce odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Przypominamy, że to na rodzicach spoczywa obowiązek opieki nad małoletnimi dziećmi. Sprawując odpowiedzialną opiekę nad swoim dzieckiem, należy być czujnym, a przede wszystkim trzeźwym - podsumowuje asp. szt. Izabela Gajewskaz piotrkowskiej policji.