Najważniejsze wideo w lodzkie

Kawa z chili po łódzku

DSC0011_20250121-070428_1
fot. Sebastian Sołtyszewski

Owocami kawowca Etiopczycy raczyli się już w pierwszym wieku p.n.e. Teraz kawę pijamy jako espresso, latte, cappuccino, po turecku, białą lub czarną, z cukrem lub bez. A w Łódzkiem wciąż myślą nad jej urozmaiceniem, w czym pomagają fundusze europejskie.

Firma HeyDay Group zgłosiła do konkursu na dofinansowanie unijne projekt „Innowacyjna kawa". Prowadzi palarnię kawy w Aleksandrowie Łódzkim. Sprowadza nasiona z ameryki południowej i środkowej, wypala je i sprzedaje pod dwiema markami. Z jej pieca korzystają również właściciele restauracji w Hondurasie czy Hiszpanii, bo cenią sobie używaną w firmie technologię.

- Smaki kaw dzielę na owocowo-kwiatowe i orzechowo-czekoladowe. Te drugie bardziej się nadają do ekspresu i podane jako espresso. Owocowo-kwiatowe wolę pić zaparzone przelewowo - opowiada Andrzej Bojanowski, członek zarządu firmy.

Ale wkrótce na półkach będziemy mogli szukać kaw z chili, kakao, kurkumą czy kardamonem. Projekt firmy zakładający takie innowacje został pozytywnie oceniony w konkursie zorganizowanym przez Centrum Obsługi Przedsiębiorcy. Do rozdysponowania na „Konkurencyjność MŚP" było 30 mln zł. Wniosek HeyDay Group opiewał na blisko milion złotych przy wartości projektu prawie 1,5 mln zł.

- Chili pomaga w zachowaniu szczupłej sylwetki, kurkuma wspomaga pracę serca i mózgu, jest antyoksydantem. Przy połączeniu tych składników z kawą ważne jest jednak, żeby nie stracić tych cennych właściwości. No i zależało nam na dodatku naturalnym, nie chemicznym - mówi Andrzej Bojanowski.

Dlatego przy opracowywaniu nowych smaków firma współpracuje z uczelniami, gdzie przebadała m.in. w jakiej temperaturze można wypalać kawę z odpowiednim dodatkiem, żeby nie stracić cennych właściwości, a przy tym zachować smak.

Ale to nie wszystko HeyDay Group za pozyskane pieniądze chce kupić również trzy razy większy piec do palenia kawy. Teraz używa 20-kilowego.

- Palimy kawę gorącym powietrzem, nie ogniem pod bębnem - wyjaśnia członek zarządu firmy. - Piec jest w pełni skomputeryzowany i odtwarza naszą recepturę. Powtarzalność jest naszą przewagą.

Oprócz większego pieca HeyDay chce pozyskać młyn do kawy i sprzęt, który pozwoli na eliminację zapachu wydzielanego podczas palenia. Efekty poznamy już wkrótce.

źródło: Urząd Marszałkowski w Łodzi