Z zachowaniem bezpiecznej prędkości, ale przede wszystkim odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu miał ostatnio 47-letni kierowca mercedesa, który był sprawcą kolizji w Ruścu. Oprócz uszkodzonego auta mężczyzna poniósł przykre konsekwencje w postaci mandatu karnego i punktów karnych.

Policjanci z posterunku w Ruścu pracowali na miejscu kolizji drogowej, która miała miejsce na drodze nieopodal Urzędu Gminy w Ruścu i tamtejszej komendy.

- Z ustaleń mundurowych wynika, że 47-letni kierowca samochodu marki Mercedes Sprinter, z przyczepą samochodową przewożącą dwie osobówki, jadąc drogą w kierunku Bełchatowa, nie dostosował prędkości do warunków ruchu drogowego, nie zachował należytej odległości od jadącego przed nim fiata pandy. W pewnym momencie, chcąc uniknąć najechania na tył pandy, wykonał manewr i zjechał na przeciwległy pas ruchu, w wyniku czego doprowadził do kolizji z jadącym z przeciwnego kierunku mercedesem oraz zderzył się też z fiatem pandą - opisuje przebieg zdarzenia Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów.

Brak ostrożności na drodze, zachowania bezpiecznej prędkości i odległości od poprzedzającego pojazdu, czego skutkiem było doprowadzenie do kolizji trzech pojazdów, kosztowało kierującego 1 200 złotych mandatu karnego oraz 10 punktów karnych.

- Apelujemy do kierowców o jazdę zgodnie z obowiązującymi przepisami i znakami ruchu drogowego. Przypominamy, że za przekroczenie prędkości na obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h kierowcy zatrzymywane jest prawo jazdy na okres trzech miesięcy - podsumowuje Kaszewska z bełchatowskiej policji.

Zobacz inne wiadomości