Policjanci z Komisariatu w Zelowie, krótko po otrzymaniu informacji o zaginięciu 48-latka, odnaleźli i pomogli mężczyźnie, któremu groziło wychłodzenie organizmu. Przemoczony i wyziębiony leżał w zaroślach nad rzeką. Dzięki natychmiastowej reakcji na zagrożenie uniknięto tragedii. Pamiętajmy! Kiedy na zewnątrz panuje niska temperatura nie zapominajmy o tym, że w naszym otoczeniu są osoby, które mogą potrzebować pomocy. Wystarczy jeden telefon aby uratować ludzkie życie.
28 lutego 2025 roku, tuż przed godziną 21:00 oficer dyżurny bełchatowskiej komendy został zaalarmowany o zaginięciu 48-latka, mieszkańca gminy Drużbice. Zgłaszająca poinformowała, że jej syn około południa wyjechał z domu rowerem i nie ma z nim kontaktu.
- Ponieważ zapowiadała się mroźna noc, zgłaszająca początkowo poszukiwała syna we własnym zakresie. Twierdziła też, że jakiś czas temu słyszała jego wołanie o pomoc, które dobiegało znad rzeki. Ponieważ sama nie potrafiła zlokalizować tego miejsca zadzwoniła na numer alarmowy 112. Na miejsce natychmiast zostali wysłani policjanci - mówi nadkomisarz Iwona Kaszewska, oficer prasowy KPP Bełchatów.
W rozmowie z matką zaginionego mundurowi ustalili miejsce skąd kobieta słyszała dopierający głos syna. Ponieważ był to teren przy rzece istniało prawdopodobieństwo, że mężczyzna mógł ugrząźć w zaroślach albo wpaść do ścieku wodnego. Policjanci natychmiast ruszyli w teren i z determinacją przeczesywali wytypowany obszar. Po 20 minutach intensywnych poszukiwań patrol policji z Komisariatu w Zelowie odnalazł 48-letniego mężczyznę.
- Leżał w zaroślach nad rzeką, w miejscu nieoświetlonym, był przemoczony, wyziębiony i zdezorientowany. Mundurowi udzielili mu pomocy. Przeprowadzili go przez rzekę i zabrali do radiowozu, gdzie mężczyzna ogrzał się i poczuł się bezpiecznie. Ostatecznie został przekazany pod opiekę rodziny i jego zdrowiu nic nie zagraża. Dzięki sprawnej i natychmiastowej reakcji na zagrożenie uniknięto tragedii - dodaje nadkomisarz Iwona Kaszewska.
Policja apeluje: pamiętajmy, kiedy na zewnątrz panują niskie temperatury wiele osób narażonych jest na utratę życia lub zdrowia na skutek wychłodzenia organizmu. Problem ten dotyka przede wszystkim osoby bezdomne, samotne i starsze. Zagrożenie takie dotyczy także osób będących pod wpływem alkoholu. Nie bądźmy obojętni i alarmujmy służby ratunkowe za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Z każdą taką informacją można dzwonić bezpośrednio do bełchatowskiej policji pod numer telefonu 47 846 52 11.