Skierniewiccy policjanci ostrzegają przed oszustami działającymi za pośrednictwem portali społecznościowych. Przestępcy stosują modyfikację metody „na amerykańskiego żołnierza", która tym razem przybrała postać „na pracownika statku". Oszust korespondował i zaprzyjaźnił się z 54-latką z powiatu skierniewickiego, zdobywając jej zaufanie tylko po to, by wyłudzić pieniądze.
24 marca 2025 roku do skierniewickiej Komendy Policji zgłosiła się 54-latka z terenu miasta, która została oszukana. Z relacji kobiety wynikało, że w lutym br. roku za pośrednictwem Internetu poznała mężczyznę.
- Korespondowali ze sobą na popularnym komunikatorze. Nowy przyjaciel twierdził, że jest pracownikiem statku i znajduje się aktualnie na wyprawie na morzu. Po kilku tygodniach kobieta otrzymała od niego wiadomość, z której wynikało, że chciałby wysłać do niej paczkę z ważnymi dokumentami i rzeczami osobistymi oraz 10 milionów złotych, ponieważ na szlaku, na którym obecnie się znajduje są piraci i statek jest w niebezpieczeństwie - informuje młodszy aspirant Aneta Placek z KMP w Skierniewicach. - Kobieta zgodziła się i podała mu swój adres. Po kilku dniach otrzymała informację, że paczka została zatrzymana przez służby celne, w związku z czym konieczne jest uiszczenie dodatkowej opłaty. Skierniewiczanka ufając mężczyźnie dokonała wpłaty na wskazane konto. Po jakimś czasie skontaktowała się z nią kolejna firma, która miała jej dostarczyć przesyłkę. Warunkiem otrzymania paczki było tym razem wpłacenie kolejnych kilkunastu tysięcy złotych. W efekcie manipulacji straciła swoją gotówkę. Kiedy zorientowała się, że mogła zostać oszukana o wszystkim poinformowała policjantów.
Apelujemy o zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku w kontaktach z nieznajomymi!
Przestępcy nie próżnują, wymyślając coraz to nowsze wersje oszustw, by wyłudzić od ofiary jak najwięcej. W przypadku oszustw matrymonialnych najczęściej przestępcy jako cel wybierają kobiety. Sprawcy wykorzystują ich samotność, trudną sytuację życiową czy po prostu łatwowierność. Bardzo często podają się m.in. za amerykańskiego żołnierza, komandosa, pracownika statku, lekarza na misji itp. i grają na ludzkich uczuciach. Opowiadane przez nich historie w najdrobniejszych szczegółach są starannie przemyślane i skierowane przede wszystkim na budzenie emocji. Oszuści powoli zaprzyjaźniają się z ofiarą, zdobywając zaufanie, a kiedy przyjdzie odpowiedni moment… proszą o pieniądze. Nieświadome podstępu osoby, przekazują gotówkę na rachunki bankowe przestępców, tracąc swoje oszczędności.
Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść pozorom! Weryfikujmy wszelkie znajomości zawarte przez Internet.