Mieszkanka powiatu opoczyńskiego padła ofiarą oszustwa metodą "na zdalny pulpit"

telefon-komputer-reka

"Na zdalny pulpit" to jedna z metod, stosowanych przez internetowych oszustów. Ofiarą takiego przestępstwa padła 40-letnia mieszkanka powiatu opoczyńskiego. Kobieta, za namową fałszywego pracownika banku, zainstalowała na telefonie aplikację do zdalnej obsługi urządzenia. Straciła kilka tysięcy złotych.

Do opoczyńskich policjantów, wpłynęło zgłoszenie 40-latki, która padła ofiarą oszusta podającego się za pracownika banku. W środę, 7 września na telefon komórkowy zgłaszającej zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako konsultant jednego z banków. Oszust poinformował, że bank odnotował nieautoryzowaną próbę wypłaty pieniędzy z konta kobiety. W trakcie rozmowy przestępca zmanipulował 40-latkę i w konsekwencji namówił ją, aby zainstalowała na swoim telefonie aplikację zdalnego pulpitu, dzięki której okradł kobietę z pieniędzy zgromadzonych na koncie bankowym.

- Program taki umożliwia udostępnienie z naszego urządzenia nie tylko obrazu, ale także pozwala innej osobie zdalnie, bez ograniczeń korzystać z naszego telefonu czy komputera. Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji, wzbudzają w rozmówcy poczucie zagrożenia - mówi asp. sztab. Barbara Stępień.

Pamiętajmy! W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania. Pamiętajmy, aby chronić swoje dane osobowe. Nigdy nikomu nie wolno udostępniać swojego konta bankowego i danych logowania. Tylko posiadacz konta może się do niego logować i wykonywać transakcje. Jeżeli konsultant proponuje zainstalowanie oprogramowania do zdalnego zarządzania pulpitem, to można być pewnym, że jest to oszustwo. W przypadku, gdy osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, należy się rozłączyć i zadzwonić do biura obsługi klienta swojego banku.