Najpierw duży pożar domu, potem poszukiwania. Splot nieszczęśliwych zdarzeń spadł na rodzinę ze Zwierzchowa

osp-
OSP Niedyszyna

Pożar domu, a po nim poszukiwania. Szczęśliwie i w jednym i w drugim przypadku wszyscy są cali i zdrowi, ale straty materialne są ogromne. W poniedziałek, 26 lutego strażacy interweniowali w Zwierzchowie, gdzie doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Już po akcji gaśniczej okazało się, że brakuje jednego z lokatorów. Ruszyły poszukiwania 55-latka.

Było chwilę po 13.00 gdy do stanowiska kierowania PSP Bełchatów wpłynęło zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w Zwierzchowie w gminie Bełchatów. Na miejsce natychmiast zadysponowano cztery zastępy straży (1 z PSP i 3 z OSP) w sile 21 strażaków. 

- Ciężko jednoznacznie ustalić w tej chwili przyczynę, bo zniszczenia wewnątrz budynku były bardzo duże, nawet tynki ze ścian spadły. Ze zgłoszenia wynikało, że pękło coś w kominku. Kiedy dojechaliśmy na miejsce cały parter domu był już w ogniu, wszystkie szyby z okien na parterze budynku wyleciały, a płomienie zaczęły wchodzić po elewacji na piętro - relacjonuje st. kpt. Michał Wieczorek rzecznik prasowy KP PSP Bełchatów. 

Szczęśliwie strażakom udało się je opanować, ale niestety cały dół domu spłonął. Strażacy oszacowali straty na 350 tys. zł, uratowane mienie warte 500 tys. zł. Niestety na akcji gaśniczej działania strażaków się nie zakończyły. 

- Po akcji gaśniczej okazało się, że brakuje jednego z domowników, zaczęliśmy go szukać we własnym zakresie, ale zdecydowaliśmy o wezwaniu policji i to oni przejęli poszukiwania - mówi  st. kpt. Michał Wieczorek z KP PSP Bełchatów.

Zaniepokojona rodzina nie miała z domownikiem żadnego kontaktu. Początkowo strażacy prowadzili poszukiwania w obrębie domu i najbliższej okolicy, ale nie udało się odnaleźć 55-latka. Do akcji ruszyła policja, która zdecydowała się opublikować wizerunek zaginionego w mediach społecznościowych z apelem do mieszkańców o pomoc w poszukiwaniach. Mundurowi poinformowali, że mężczyzna szedł polami w kierunku drogi prowadzącej ze Zwierzchowa w kierunku Dobiecina, Bełchatowa, Korczewa i Postękalic. Finalnie, po kilku godzinach poszukiwania miały swój szczęśliwy finał, mężczyzna sam wrócił do domu. Był cały i zdrowy.