Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego samochodem osobowym, który na widok radiowozu zaczął zachowywać się podejrzanie. Jak się później okazało – miał ku temu powód. Usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
4 listopada funkcjonariusze Wydziału Patrolowo- Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim patrolując ulicę Dmowskiego, po godzinie 20 zauważyli pojazd, który przykuł ich uwagę. 30-letni kierujący na widok mundurowych gwałtownie przyspieszył. Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Sprawdzili czy mężczyzna posiada uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi oraz stan jego trzeźwości.
- Kontrola przebiegała bez zastrzeżeń. Jednak mieszkaniec Piotrkowa nadal nerwowo się zachowywał. Unikał kontaktu wzrokowego, trzęsły mu się ręce, a na zadawane pytania odpowiadał niespójnie. Szybko wyszło na jaw, co było powodem jego zachowania. W trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli przy nim torebki foliowe z zapięciem strunowym z zawartością białej skrystalizowanej substancji. Po wykonaniu testu okazało się, że jest to mefedron - przekazuje mł. asp. Edyta Daroch z piotrkowskiej Policji.
30-latek został zatrzymany i przewieziony do jednostki policji. Została od niego również pobrana próbka krwi do badań. Pozwolą one ustalić, czy w chwili kierowania pojazdem znajdował się pod wpływem środków odurzających. Podczas przeszukania posesji na której mieszka mężczyzna, znaleziono torebkę foliową z zawartością marihuany. Mężczyzna usłyszał już zarzuty posiadania ponad 20 gramów środków odurzających. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.