Od blisko 20 godzin trwa akcja gaśnicza w gminie Kleszczów. W Łękińsku płonie pół tysiąca bali ze słomą składowanych na jednym z pól. Akcja gaśnicza pochłonęła ogromne zaangażowanie strażackich sił i środków. W szczytowym momencie gaszeniem ognia zajmowało się sześć zastępów.
Do wybuchu pożaru doszło w poniedziałek. Tuż po godzinie 15.00 na pole w Łękińsku zadysponowano pierwsze zastępy.
- W największym pożarze do akcji wysłano sześć zastępów strażaków. Z żywiołem walczą jednostki zarówno Państwowej Straży Pożarnej, jak i OSP. Pożar nie zagraża ludziom ani dobytkowi, ale ze względu na charakterystykę płonącego materiału wymaga pieczołowitego działania. Poszczególne partie słomy są przerzucane i przelewane wodą tak, by nie doszło do pojawienia się kolejnych zarzewi ognia - wyjaśnia Michał Wieczorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Bełchatowie.
Strażacy na polu w Łękińsku pracują nieustannie od poniedziałku od godziny 15.00. Akcja cały czas trwa, w nocy i nad ranem przelewaniem ogromnej ilości słomy zajmują się średnio po dwa zastępy strażaków.
Jako wstępna przyczynę pojawienia się ognia strażacy wskazali podpalenie.