Szybka i zdecydowana reakcja policjantów Ogniwa Patrolowego sieradzkiej komendy być może zapobiegła tragedii. Mł. asp. Dawid Król i st. sierż. Kamil Resterny pierwsi zauważyli ogień wydobywający się z garażu na jednej z posesji w Wiechucicach. W domu przebywał właściciel z małym dzieckiem. Policjanci szybko wyprowadzili ich z budynku w bezpieczne miejsce.
1 lipca 2024 roku po godzinie 18.00 policjanci ogniwa patrolowego przejeżdżali przez miejscowość Wiechucice w gminie Sieradz. W pewnym momencie zauważyli ogień wydobywający się z otwartego garażu na jednej z posesji. Natychmiast zaalarmowali dyżurnego policji, aby wezwał straż pożarną.
- Mundurowi pobiegli na posesję, aby sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Wielokrotnie pukali w okna domu znajdującego się niedaleko płonącego garażu. Po kilku minutach z domu wyszedł właściciel z małym dzieckiem, który - jak się okazało - nic nie wiedział o szybko rozprzestrzeniajacym się pożarze. Policjanci w trosce o bezpieczeństwo domownikom wyprowadzili ich z posesji. Do czasu przyjazdu strażaków mundurowi zabezpieczali miejsca pożaru, aby zapobiec powstaniu zagrożenia dla innych osób - relacjonuje asp. szt. Agnieszka Kulawiecka. - Na szczęście nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Aktualnie śledczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sieradzu wyjaśniają okoliczności i przyczyny zdarzenia.
Dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu mł. asp. Dawida Króla i st. sierż. Kamila Resternego być może nie doszło do tragedii.