Pabianice: Okradł pracodawcę, później włamał się do mieszkania własnej ciotki i... też ją okradł!

KMP-Piotrkow
fot. poglądowe

Policjanci z Pabianic zatrzymali 31-latka, który nie tylko okradł swojego pracodawcę, ale również ciotkę. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Okazało się także, że nieuczciwy pabianiczanin jest poszukiwanego przez organy ścigania. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

O tym, że uczciwy pracownik to skarb, a nieuczciwy to wielki problem miał okazję przekonać się w ostatnim czasie właściciel jednej z firm remontowo-budowlanych z Pabianic. 26-latek poszukując pracownika zamieścił ogłoszenie na portalu społecznościowym. 

Jeszcze tego samego dnia, chęć podjęcia zatrudnienia zgłosił 31-letni pabianiczanin. Mężczyzna miał zaprezentować swoje umiejętności w trakcie trwania okresu próbnego. Pracę rozpoczął 6 marca w aktualnie remontowanym przez firmę mieszkaniu. 

Niestety, już trzy dni później okazało się, że 31-latek nie jest zainteresowany dłuższą współpracą. Do remontowanego mieszkania przyszedł ojciec zleceniodawcy, który chciał przekazać zaliczkę na pokrycie niezbędnych wydatków. Na miejscu obecny był akurat tylko 31-latek, który chętnie wziął pieniądze, deklarując, że niezwłocznie przekaże je szefowi. Jednak zaraz po otrzymaniu 3 tys. zł wyszedł z mieszkania. Przy okazji zabrał również elektronarzędzia, należące do pracodawcy -  relacjonuje Agnieszka Jachimek z PKK Pabianice. 

Jakby tego było mało, już następnego dnia poszedł do mieszkania swojej 70-letniej ciotki, którą również okradł. Kobiety nie było w tym czasie na miejscu, więc do wnętrza lokalu dostał się uszkadzając drzwi wejściowe. Następnie z mieszkania właścicielki wyniósł złotą obrączkę oraz cztery monety kolekcjonerskie. 16 marca policjanci Wydziału Kryminalnego pabianickiej komendy zatrzymali 31-latka. 

Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Dodał również, że część przywłaszczonych pieniędzy ,,przepił", a resztę przegrał grając na automatach. Policjanci aktualnie wyjaśniają co stało się z pozostałymi, skradzionymi przedmiotami. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności - dodaje Jachimek.

31-letni pabianiczanin usłyszał już zarzuty kradzieży, przywłaszczenia mienia oraz kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności