Policjanci z bełchatowskiej drogówki zatrzymali 32-latka, który mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie kierował Oplem. Mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do pobliskiego parku. Kontynuując jazdę najechał na rurę metalową przebiegającą w poprzek cieku wodnego. Swoją jazdę zakończył dachując w rzece.
7 lutego o godzinie 23.15 dyżurny policji otrzymał informację o zdarzeniu drogowym w Bełchatowie na ulicy Słonecznej. Ze zgłoszenia wynikało, że pojazd po dachowaniu znajduje się w rzece Rakówka. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Istniało realne zagrożenie, że wewnątrz pojazdu mogą znajdować się osoby.
- Policjanci z bełchatowskiej drogówki i funkcjonariusze z Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie natychmiast sprawdzili, czy wewnątrz Opla nie ma żadnych osób. Okazało się, że drzwi auta były zatrzaśnięte, a w stacyjce znajdowały się kluczyki. Otworzona była tylna lewa szyba auta, co wskazywało, że kierowca wydostał się z samochodu. Strażacy dokładnie sprawdzili dno rzeki. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń w tym zdarzeniu drogowym - przekazuje nadkomisarz Iwona Kaszewska, ofcier prasowy bełchatowskiej komendy.
Policjanci ustalili, że kierujący samochodem marki Opel Astra na łuku ulicy Słonecznej stracił panowanie nad pojazdem. Zjeżdżając z drogi wjechał na teren parku i kontynuując jazdę, jechał terenem parku po piaszczystej nawierzchni. Ostatecznie wjechał na rurę biegnąca w poprzek cieku wodnego, a swoją jazdę zakończył dachując w rzece.
Po sprawdzeniu danych właściciela pojazdu funkcjonariusze pojechali pod ustalony adres. Zastali tam 32-letniego kierowcę Opla.
- Mężczyzna był on kompletnie pijany i przemoczony. Miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialny kierowca stracił uprawnienia do kierowania pojazdami i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut dotyczący kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje nadkomisarz Iwona Kaszewska.
Przypominamy o konsekwencjach jazdy w stanie nietrzeźwości:
Jazda po alkoholu niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne. Na drodze nie jesteśmy sami. Każdemu zależy, by bezpiecznie dotrzeć do celu, dlatego musimy być odpowiedzialni. Pamiętajmy, że za każdym wypadkiem, zwłaszcza tym, gdzie ginie osoba, kryje się niewyobrażalna tragedia ludzka.