Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Pierwszy z nich, kierujący peugeotem 40-latek miał w organizmie ponad 3 promile. Drugi nietrzeźwy kierujący, który pozwolił sobie na złamanie prawa, miał ponad 2 promile alkoholu podczas jazdy rowerem. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
20 kwietnia 2025 roku kryminalni z rawskiej komendy zatrzymali na terenie miasta do kontroli drogowej kierującego peugeotem, ponieważ pasażer siedzący z przodu auta podczas jazdy wyrzucił przez okno 2 szklane butelki. Kiedy funkcjonariusze podeszli do samochodu z wnętrza poczuli silną woń alkoholu. Okazało się, że nie tylko pasażer spożywał ten trunek.
- 40-letni kierujący "wydmuchał" ponad 3 promile alkoholu. Kontrola zakończyła się zatrzymaniem prawa jazdy, odholowaniem peugeota na policyjny parking i skierowaniem sprawy do sądu. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami i wysokie świadczenie pieniężne. 42-letni pasażer otrzymał mandat karny w wysokości 500 złotych - mówi aspirant Agata Krawczyk.
Funkcjonariusze wracając do komendy po zakończonych czynnościach zauważyli rowerzystę, który nagle się przewrócił. Natychmiast się zatrzymali, aby udzielić pomocy. Okazało się jednak, że 27-latkowi zabrakło sił do jazdy, bo w wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Na szczęście podczas upadku nic mu się nie stało. Policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie kierującego jednośladem.
- Apelujemy o rozsądek! Kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu jest skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Pamiętajmy, że często od nas samych, od naszej rozwagi i przezorności zależy nasze bezpieczeństwo! Przypominamy, że kierowcy będący pod działaniem alkoholu lub innego środka odurzającego stanowią ogromne zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg. Dlatego sami nie wsiadajmy za kierownicę po alkoholu, a kiedy mamy podejrzenie, że inny kierowca może być nietrzeźwy zareagujmy. Być może nasza reakcja uratuje komuś zdrowie lub nawet życie! - dodaje aspirant Agata Krawczyk.