Wszystkie służby ratunkowe zostały zadysponowane na autostradę A2, gdzie doszło do bardzo poważnego wypadku. Na miejsce wezwano także załogę śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W środę (23 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 10:00 do stanowiska kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Poddębicach wpłynęło zgłoszenie o wypadku na autostradzie A2. Na 307 kilometrze drogi w kierunku Poznania, na wysokości miejscowości Kozanki Wielkie (gm. Uniejów), samochód osobowy marki Ford, kierowany przez kobietę, uderzył w bariery oddzielające pasy ruchu.
Jak wynika z pierwszych informacji, w pojeździe znajdowały się cztery osoby - kobieta oraz trójka dzieci. Na tę chwilę nie wiadomo, czy poszkodowani doznali poważnych obrażeń.
- Samochodem marki Ford, oprócz kierującej, podróżowała trójka małych dzieci. Na tą chwilę wszyscy są traktowani jako poszkodowani i są pod opieką medyczną. Na miejscu wylądował śmigłowiec LPR z Łodzi oraz są dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego. W działaniach udział biorą również strażacy z JRG Poddębice, JRG Łęczyca i OSP Wielenin. Na miejscu przybył Komendant i Zastępca Komendanta PSP w Poddębicach - mówi bryg. Radosław Ogrodowczyk.
Jak podaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, droga w kierunku Poznania jest całkowicie zablokowana. Utrudnienia mogą potrwać do godziny 13:00.