Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego mężczyzny. Policjanci, strażacy oraz liczne służby zaangażowane w akcję poszukiwawczą odnalazły 76-letniego mieszkańca powiatu, który wyszedł z domu 23 listopada i nie wrócił.
Zaginięcie mężczyzny 24 listopada zgłosiła jego żona. Kobieta poinformowała, że od 23 listopada nie ma kontaktu ze swoim mężem, który wyszedł z domu, nie informując gdzie się udaje. Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia rozpoczęto szeroko zakrojone poszukiwania.
- Przeczesywano okolice zamieszkania 76-latka jak i inne miejsca, w których ewentualnie mógł przebywać. Ponieważ czas odgrywał kluczową rolę w odnalezieniu zaginionego, Policja niezwłocznie zamieściła komunikaty w mediach społecznościowych, apelując o pomoc mieszkańców i przekazywanie wszelkich spostrzeżeń mogących mieć znaczenie dla akcji - przekazuje aspirant Agnieszka Januszewska-Kalużna, oficer prasowy KPP Opoczno.
W poszukiwaniach mężczyzny udział brali policjanci wszystkich wydziałów i komórek organizacyjnych opoczyńskiej policji, funkcjonariusze straży pożarnej, Sekcja Poszukiwawczo-Ratownicza Jednostki Strzeleckiej 1002 z Tomaszowa Mazowieckiego wraz z dronem, przewodnik psa z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Z powietrza teren przeczesywała załoga śmigłowca z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
W trakcie akcji poszukiwawczej policjanci zauważyli ślady pozostawiane na śniegu, które pojawiały się co pewien odcinek.
- Ich analiza pozwoliła funkcjonariuszom wytypować kierunek, w jakim mógł przemieszczać się zaginiony. Podążając za tropem, dostrzegli go z pokładu policyjnego śmigłowca. Funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę 24 listopada około godziny 15:00 na leśnej drodze w pobliżu miejscowości Dęba, ok. 10 km. od swojego miejsca zamieszkania. Ustalili, że mężczyzna pokonał około 22 km - dodaje spirant Agnieszka Januszewska-Kalużna, oficer prasowy KPP Opoczno.
Zaginiony był wychłodzony, zmęczony, jednak poruszał się o własnych siłach. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który udzielił mu pomocy i przewiózł do szpitala
Policja apeluje, zwłaszcza teraz, gdy temperatury gwałtownie spadły, a padający śnieg i trudne warunki pogodowe mogą stanowić realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Zwracajmy uwagę na osoby starsze, samotne, zagubione czy sprawiające wrażenie, że potrzebują pomocy. Nawet krótka chwila spędzona na mrozie może być dla nich niebezpieczna. Jeżeli zauważymy kogoś błąkającego się, zdezorientowanego lub wyglądającego na osobę w kryzysie – nie przechodźmy obojętnie. Wystarczy jeden telefon pod numer alarmowy 112, aby umożliwić służbom szybkie udzielenie wsparcia. Pamiętajmy, że nasza reakcja może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie.