Wczoraj na terenie Opoczna funkcjonariuszki Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymały 44-letniego mieszkańca miasta, który po spowodowaniu zdarzenia drogowego odjechał z miejsca kolizji. Mężczyzna był nietrzeźwy i posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Dzięki zdecydowanej reakcji i sportowej pasji jednej z policjantek, udało się szybko zatrzymać nieodpowiedzialnego kierowcę.
3 września dyżurny opoczyńskiej jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego, do którego doszło na ul. Westerplatte w Opocznie. Na miejsce zostały skierowane funkcjonariuszki Wydziału Ruchu Drogowego. Okazało się, że sprawca kolizji, wjechał w tył samochodu zgłaszającej, a następnie odjechał, pozostawiając 33-letnią poszkodowaną.
- Kobieta wskazała mundurowym kierunek ucieczki, co pozwoliło policjantkom szybko podjąć działania poszukiwawcze. Podczas patrolowania miasta funkcjonariuszki zauważyły w rejonie Centralnej Magistrali Kolejowej rozbity pojazd oraz uciekającego mężczyznę. Jedna z policjantek podjęła za nim pieszy pościg. Mężczyzna nie zdawał sobie sprawy, że funkcjonariuszka, w czasie wolnym od służby bierze udział w półmaratonach i biegach okolicznościowych, a bieganie jest jej prawdziwą pasją - przekazuje aspirant Agnieszka Januszewska-Kalużna, z opoczyńskiej komendy.
I to dzięki tej sprawności szybko dogoniła i zatrzymała mężczyznę. Okazało się, że kierującym oplem był 44 - letni mieszkaniec Opoczna. Badanie wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie i posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W trakcie interwencji policjantki zauważyły, że w rozbitym oplu znajduje się jeszcze jeden mężczyzna - 22-letni, również mieszkaniec Opoczna. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości 44-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
- Dzięki profesjonalizmowi i zdecydowanej reakcji policjantek nieodpowiedzialny kierowca został wyeliminowany z ruchu drogowego, zanim doszło do tragedii.Pamiętajmy – każdy nietrzeźwy kierowca to potencjalny sprawca tragedii. Jeśli widzisz podejrzane zachowanie na drodze, niezwłocznie poinformuj policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 - podsumowuje aspirant Agnieszka Januszewska-Kalużna.