Nocna cisza, pusta ulica i… samochód stojący na środku jezdni. Taką nietypową sytuację zastali policjanci z Radomska, którzy patrolowali centrum miasta. Jak się okazało, auto „opuściło" miejsce parkingowe bez wiedzy właściciela.
Do zdarzenia doszło w nocy 10 kwietnia, około godziny 2:00. Funkcjonariusze z Wydziału Prewencji, patrolując centrum Radomska, zauważyli na ulicy Tysiąclecia samochód osobowy, który znajdował się na jezdni i blokował pas ruchu w kierunku skrzyżowania z ulicą Jagiellońską. Pojazd stał bez włączonych świateł i bez kierowcy.
- Z ustaleń policjantów wynikało, że samochód najprawdopodobniej stoczył się z miejsca parkingowego. Kierowca nie zadbał o właściwe zabezpieczenie pojazdu, przez co ten samoczynnie zsunął się na jezdnię. Z uwagi na późną porę oraz brak możliwości natychmiastowego ustalenia właściciela – który, jak wskazywały policyjne systemy, nie jest mieszkańcem Radomska – funkcjonariusze postanowili podjąć działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa na drodze. Pojazd został przepchnięty w miejsce, które nie stwarzało zagrożenia - przekazuje aspirant Dariusz Kaczmarek
Jak dodaje oficer prasowy radomszczańskiej jednostki, policjanci każdego dnia podejmują różnorodne interwencje, które niosą ze sobą różne wyzwania. Od typowych patrolów po nietypowe sytuacje, jak ta z samochodem blokującym drogę.
- Służba w policji wymaga elastyczności i gotowości do działania, by zapewnić porządek i bezpieczeństwo mieszkańcom - podsumowuje aspirant Dariusz Kaczmarek.