Tomaszów Mazowieckie: Stanie przed sądem za kradzież puszki z datkami

254-137300

Tomaszowscy policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży puszki z datkami przeznaczonymi na leczenie chorej dziewczynki. Zatrzymany 41-letni tomaszowianin miał za nic fakt, że ta zbiórka to prawdziwy wyścig z czasem rodziców walczących o życie dziecka. Sprawca odpowie teraz przed sądem, który może nałożyć na niego karę grzywny do 5000 złotych, ograniczyć jego wolność a nawet zastosować karę aresztu.

Kilka dni temu dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, iż jeden z klientów baru przy ulicy Warszawskiej w Tomaszowie Mazowieckim ukradł stojącą na blacie metalową puszkę, do której klienci lokalu wrzucali datki w ramach zbiórki na leczenie pięciomiesięcznej dziewczynki.

- Jej rodzice zbierają pieniądze na "najdroższy lek świata" a zbiórka datków to prawdziwy wyścig z czasem prowadzony od sierpnia bieżącego roku - mówi asp. sztab. Grzegorz Stasiak.

Po wyjściu z baru mężczyzna oddalił się w nieznanym kierunku. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci by ustalić i ująć sprawcę kradzieży oraz odzyskać zrabowane mienie. W tym celu policjanci przejrzeli zapis z kamer monitoringu i mając dobre rozpoznanie osobowe szybko wytypowali sprawcę kradzieży. Ustalenie miejsca pobytu wytypowanego 41-letniego tomaszowianina nie było jednak łatwe, bowiem od pewnego czasu nie miał on stałego miejsca zamieszkania.

Policjanci dotarli do mężczyzny 9 października 2021 roku. 41-latek był bardzo zaskoczony i już we wstępnej rozmowie przyznał się do kradzieży puszki z datkami.

- Policjanci odzyskali tę puszkę w nienaruszonym stanie wraz ze znajdującymi się w niej pieniędzmi. Wkrótce trafi ona do fundacji prowadzącej zbiórkę i pozwoli zasilić konto chorej dziewczynki - dodaje asp. sztab. Grzegorz Stasiak. - Przeciwko 41-letniemu sprawcy wykroczenia zostanie skierowany do sądu wniosek o ukaranie. Sąd może nałożyć na niego karę grzywny do 5000 złotych, ograniczyć jego wolność a nawet zastosować karę aresztu.