Wracamy do sprawy tragicznego wypadku do jakiego doszło dziś nad ranem na autostradzie A2 w powiecie zgierskim. Na wysokości miejscowości Florianki doszło do zderzenia trzech pojazdów. Teraz zgierscy policjanci pod nadzorem Prokuratora wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku. Mundurowi wstępnie mówią o przebiegu zdarzenia.
Do wypadku doszło w okolicach miejscowości Florianki, na 336 km autostrady A2 w powiecie zgierskim. Była godzina 3.18, gdy do służb ratowniczych wpłynęło zawiadomienie o zdarzeniu.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, około godziny 3:10, 41-letni kierujący ponadnormatywnym pojazdem ciężarowym z uwagi na usterkę, zjechał na pas awaryjny. Za nim zatrzymał się pojazd techniczny marki Mercedes Sprinter tzw.„Pilot" kierowany przez 44-latka, aby oznaczyć miejsce zatrzymania.
- Z niewyjaśnionych na tą chwilę przyczyn w stojące pojazdy uderzył 54-letni kierujący pojazdem ciężarowym marki Daf wraz z naczepą marki Krone. W wyniku zdarzenia 54-latek poniósł śmierć na miejscu, natomiast 44-letni kierujący pojazdem pilotującym został przetransportowany do zgierskiego szpitala. Na miejscu przez kilka godzin pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności i przyczyn zdarzenia - przekazał sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
Śledczy apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach, zwłaszcza w porze nocnej i w przypadku zbliżania się do pojazdów zatrzymanych na pasie awaryjnym. To kolejna tragiczna sytuacja, która pokazuje, jak nieprzewidywalne i niebezpieczne mogą być warunki na autostradzie, nawet wtedy, gdy pojazdy są prawidłowo zabezpieczone.