Niepokojące doniesienia z miejskich terenów zielonych. Kolejne przypadki zatruć psów w Zgierzu, nietstey, niektóre z nich zakończyły się tragicznie. Mieszkańcy są zbulwersowani, a Fundacja Medor apeluje o szczególną ostrożność na spacerach.
W ostatnich tygodniach w Zgierzu odnotowano serię dramatycznych incydentów z udziałem czworonogów. W Parku Miejskim i na terenach zielonych przy osiedlach dochodzi do zatruć psów – niektóre zwierzęta wymagają natychmiastowej interwencji weterynarza, inne niestety nie przeżywają.
– Uwaga w Parku Miejskim w Zgierzu, ktoś wysypuje trutkę. Kilka psów straciło życie. Uważajcie! – apelują aktywiści z Fundacji Medor na swoich profilach społecznościowych.
Właściciele psów są przerażeni. Internauci dzielą się swoimi historiami – jedni mają więcej szczęścia, inni przeżywają prawdziwe dramaty.
- Mój Aslan też dojadł coś na spacerze o 22:00 – wyglądało jak pęto kiełbasy w serdelkach. Zostały tylko trzy kawałki. Na szczęście skończyło się przejedzeniem - relacjonuje jedna z mieszkanek.
- Niestety, u nas mimo szybkiej reakcji nie udało się uratować Wedelka. Pilnujcie, chodźcie w kagańcach. Nam serce pękło- pisze pani Paulina.
Nie wiadomo jeszcze, kto i z jakich pobudek rozrzuca trujące substancje. Sprawa może mieć podłoże kryminalne, a działania sprawcy - charakter celowy. Dlatego warto zabezpieczyć czworonogi na spacerach, oto najważniejsze zasady, które mogą uratować życie Twojemu psu:
To, co dzieje się obecnie w Zgierzu, budzi zrozumiały niepokój i oburzenie. Dla wielu ludzi psy są członkami rodziny, a ich cierpienie i śmierć to ogromny cios. Mimo powtarzających się przypadków, do tej pory nie udało się ująć sprawcy.