Obchody 81. rocznicy stracenia w Karsznicach kolejarzy - żołnierzy AK odbyły się we wtorek, 25 lutego. Odprawiono mszę za bohaterów, a także złożono kwiaty przy pomniku wystawionym w hołdzie Kazimierzowi Kałużewskiemu i Juliuszowi Sylli. Bohaterów wkrótce upamiętni także Senat RP.
Senat RP upamiętni kolejarzy walczących w szeregach Armii Krajowej uchwałą, która zostanie podjęta w 80 rocznicę zakończenia II wojny światowej. Stanie się tak staraniem prezydenta Zduńskiej Woli Konrada Pokory, który zgłosił inicjatywę i zabiegał o upamiętnienie karsznickich bohaterów. Na uroczystościach, jakie odbyły się przed pomnikiem Kazimierza Kałużewskiego i Juliusza Sylli w Karsznicach we wtorek, 25 lutego 2025 roku , posłowie Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego przedstawili projekt „Uchwały upamiętniającej żołnierzy-kolejarzy walczących w czasie II wojny światowej, w 80. rocznicę jej zakończenia".
– Rok temu przedstawiłem propozycję uhonorowania bohaterskich kolejarzy – podkreśla prezydent Zduńskiej Woli Konrad Pokora. – Było sporo czasu, by przekonać do tego parlamentarzystów i udało się. W najbliższych dniach uchwałę podejmie Senat. Oddajmy im cześć przed pomnikiem, a za parę dni w Senacie.
Senat odda cześć i hołd bohaterskim kolejarzom, żołnierzom walczącym oraz poległym w walce o obronę ojczyzny w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Proponowaną treść uchwały w Karsznicach przedstawili członkowie Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego: posłanki Małgorzata Niemczyk, Agnieszka Hanajczyk, Jolanta Zięba – Gzik i poseł Krzysztof Habura.
Znalazło się w niej podkreślenie, jak ważne były akcje sabotażowe walczących kolejarzy: „Walkę z hitlerowskim okupantem obrazuje także tragiczna historia zduńskowolskich kolejarzy węzła kolejowego w Karsznicach. Kolejarze, członkowie Armii Krajowej, Juliusz Sylla wraz z kolegą Kazimierzem Kałużewskim, pseudonim Chińczyk, zostali skazani przez okupacyjne władze niemieckie na karę śmierci przez powieszenie za uszkodzenie kilkunastu parowozów. Wyrok wykonano 25 lutego 1944 roku podczas publicznej egzekucji przy torach kolejowych na terenie karsznickiej parowozowni. Działalność na węźle kolejowym w Karsznicach była działaniem spektakularnym, chociaż nieodosobnionym. Podobnie czynili kolejarze w Kutnie, Warszawie, Ostrowie Wielkopolskim, Krakowie, Lublinie i wielu innych miejscowościach w okupowanym kraju."
W uroczystościach uczestniczyli mieszkańcy Karsznic, jak również przedstawiciele samorządów, instytucji i organizacji, a także członkowie rodzin Juliusza Sylli i Kazimierza Kałużewskiego.
Kazimierza Kałużewskiego i Juliusza Syllę aresztowano podczas fali zatrzymań działaczy podziemia na przełomie 1942 i 1943 roku. Historycy przypuszczają, że najprawdopodobniej jakiś nowy akt sabotażu stał się bezpośrednim powodem wykonania na nich wyroków śmierci. Skazał ich sąd doraźny w Łodzi 7 lutego 1944. Kolejarze zostali oskarżeni o sabotowanie składów wiozących zaopatrzenie i żołnierzy na front wschodni. Zarzucono im całkowite zniszczenie 18 parowozów i uszkodzenie ponad 30.
25 lutego 1944 roku zostali powieszeni na placu przy parowozowni w Karsznicach. Na egzekucję Niemcy spędzili ludzi z osiedla, z parowozowni i z okolicznych wiosek. Przed egzekucją, która miała stanowić groźną przestrogę dla członków i sympatyków konspiracji, prowadzący ją zwrócił się do wszystkich zgromadzonych z groźbą, że taki los spotka tych, którzy „działają na szkodę państwa niemieckiego". Kazimierz Kałużewski zdążył zawołać jedynie „Rodacy giniemy…" i w tym momencie zawisł na szubienicy.
Ofiarami prześladowań stały się rodziny aresztowanych. W odniesieniu do nich rozpoczęto 6 lutego, a zakończono 17 kwietnia 1943 r. akcję wysiedleń i aresztowań. Wysiedlono z mieszkań, wywieziono na przymusowe roboty, bądź osadzono w więzieniach i obozach koncentracyjnych rodziny 22 aresztowanych, przeważnie żony z dziećmi. W czasie próby aresztowania popełniła samobójstwo, wyskakując oknem Emilia Miłkowska, żona Mariana i matka Kazimierza Miłkowskiego. U Miłkowskich był zainstalowany aparat radiowy, który służył do codziennego słuchania komunikatów radia londyńskiego. Maria Kałużewska, żona Kazimierza „Chińczyka" po długich i ciężkich torturach w gestapo w Łodzi została wywieziona do obozu Auschwitz, gdzie zmarła.
W uznaniu dla ofiary jaką złożyli w walce z okupantem Gminna Rada Narodowa Gminy Zduńska Wola, w skład której wówczas wchodziła Osada Karsznice, podjęła jesienią 1945 r. uchwałę o przeprowadzeniu zbiórki na budowę pomnika Kazimierza Kałużewskiego i Juliusza Sylli. Pomnik stanął na placu Zwycięstwa w Karsznicach. Drugi pomnik odsłonięto 1 września 1968 r. na miejscu ich stracenia, zaś trzeci 9 maja 1979 r. w Parowozowni. Imionami Kałużewskiego i Sylli nazwano ulice oraz Zespół Szkół w Karsznicach. Groby obu zamordowanych przez hitlerowców, znajdują się na starym cmentarzu w Zduńskiej Woli.
Źródło: UM Zduńska Wola