Policjanci ogniwa patrolowego sieradzkiej komendy pomogli mężczyźnie, którego 2-letnia córeczka zatrzasnęła się w nagrzewającym się od upału samochodzie. By wydostać dziewczynkę, mundurowi wybili boczną szybę i uwolnili dziecko. Dzięki policjantom dziewczynce nic się nie stało i bezpiecznie mogła wrócić w objęcia taty.
W sobotnie popołudnie, 7 września 2024 roku dyżurny policji został powiadomiony przez zaniepokojoną kobietę o zatrzaśniętej w aucie małej dziewczynce. Zgłaszająca poinformowała, że kiedy była na myjni samochodowej, usłyszała płacz dziecka. Mala dziewczynka zatrzasnęła się w pojeździe, a jej ojciec nie może wydostać jej na zewnątrz. Ponieważ sytuacja trwała od kilkunastu minut, a na zewnątrz panowała wysoka temperatura przekraczająca 30 stopni Celsjusza, kobieta zaalarmowała służby.
Na miejscu szybko pojawili się policjanci ogniwa patrolowego. Jak ustalili, mężczyzna zamierzając umyć samochód, pozostawił pojazd, w którym siedziała jego dwuletnia córeczka. Po kilku minutach dziecko zaczęło płakać. Kiedy próbował otworzyć drzwi okazało się, że są one zatrzaśnięte i nie może dostać się do środka. Z uwagi na panujący upał i szybko nagrzewające się auto, zarówno właściciel auta jak i policjanci nie mieli wątpliwości, że trzeba szybko wydostać dziecko. Mundurowi polecili mężczyźnie, aby podszedł do tylnej szyby i uspokajał płaczącą dziewczynkę. W tym czasie policjanci wybili przednia szybę i wydostali dziecko z samochodu. Dziewczynka od razu trafiła w objęcia taty. Na miejsce dyżurny zadysponował również zespól ratownictwa medycznego, aby sprawdził stan zdrowia dziewczynki. Na szczęście dziecku nic się nie stało.
Policjanci apelują, aby zachować rozwagę i rozsądek opiekując się swoimi dziećmi. Kiedy na dworze panują wysokie temperatury, nawet na moment nie zostawiajmy dzieci w samochodzie. Wnętrze pojazdu nagrzewa się bardzo szybko i panuje w nim temperatura znacznie wyższa niż ta na zewnątrz. Wyjście nawet na chwilę, może narazić pozostawionego w aucie pasażera na utratę zdrowia, a w skrajnych przypadkach nawet życia.
Źródło: KPP Sieradz