Ależ to było granie! WOŚP w Szczercowie po raz kolejny zagrał głośno, radośnie i z wieloma atrakcjami. Na Szczercowskiej Wyspie od samego południa działo się niezwykle dużo i to oczywiście w szczytnym celu. Kolejny raz w Szczercowie zagrała największa orkiestra gorących serc. I choć czas mamy styczniowy, to nikt dziś nie narzekał na aurę, a doskonałe humory dopisywały i wolontariuszom i sowiecie przez nich wspieranym mieszkańcom.

Ostateczną kwotę zbiórek prowadzonych w Szczercowie poznamy oczywiście za kilkanaście godzin, ale patrząc na frekwencję i sumki, które wpadały do puszek wolontariuszy można się raczej spodziewać kolejnego rekordu, ale poczekajmy... Dziś za to spieszymy z obszerną fotorelacją z wydarzenia.

33. finał WOŚP - co zresztą już stało się tradycją - otworzyła parada ciągników, motocykli i quadów. Wszystkie maszyny w hałaśliwym korowodzie przejechały po centrum Szczercowa. Później cała impreza przeniosła się Wyspę, gdzie oficjalnie zainaugurował ją wójt gminy Krzysztof Kamieniak, a hymn WOŚPu w brawurowy sposób odegrała Orkiestra Dęta z OSP Magdalenów... Po takim początku mogło się tylko wszystko rozkręcać coraz mocniej. Pierwsi ruszyli "kijkarze". Wiele emocji dostarczył pokaz gaszenia samochodu. Zresztą motoryzacyjnych akcentów podczas szczercowskiego finału było zdecydowanie więcej. Swoimi umiejętnościami i maszynami chwalili się bowiem motocrossowcy, a prawdziwym hitem była potyczka rolniczych ciągników w przeciąganiu liny. Tradycyjnie też były kąpiele w lodowatej wodzie.

Całość imprezy uzupełniły liczne licytacje, konkursy i sprzedaż smakołyków przygotowanych wolontariacko. Jednym słowem nie byłoby atrakcji, która nie utrafiłaby w gusta mieszkańców.

Zobacz inne wiadomości