Wziął replikę broni i poszedł w "miasto". Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali służby - do akcji ruszyli pabianiccy policjanci, którzy dzięki współpracy ze Strażą Miejską błyskawicznie namierzyli "snajpera".
Do niecodziennego zdarzenia doszło w minioną sobotę, 11 stycznia. 40 minut po południu dyżurny pabianickiej Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który przedmiotem przypominającym broń palną celował do okien bloku przy ul. Mokrej.
- Operator monitoringu natychmiast namierzył podejrzanego w okolicy sklepu przy ul. Mokrej 12. Sprawna komunikacja i współpraca służb pozwoliła na szybkie zatrzymanie osoby przez funkcjonariuszy pabianickiej policji - przekazali w mediach społecznościowych miejscy strażnicy z Pabianic.
Na Nawrockiej natychmiast pojawiły się patrole policji. Ustalenia mundurowych wskazują, że zatrzymany to nastolatek. Nie świadomy konsekwencji swojego zachowania wziął z domu replikę broni i poszedł "w miasto" Policjanci pojechali na miejsce i potwierdzili, że osoba chodzi między blokami z tym przedmiotem.
- W rozmowie z funkcjonariuszami i powiedział, że nie zdawał sobie sprawy, że może kogoś w ten sposób wystraszyć. Skończyło się na pouczeniu. Rodzice zobowiązali się do większego nadzoru nad nastolatkiem - poinformowała na antenie tvn24 podkomisarz Agnieszka Jachimek z policji w Pabianicach.
Policjantka dodaje przy tym, że należy wykazać się wyobraźni i zrozumieniem, nie każdy może bowiem odebrać takie zachowanie, jako zabawę.