Najważniejsze wideo w lodzkie

Zaczęło się od rutynowej kontroli prędkości, skończyło na pościgu i zarzutach. Zatrzymanie pod Bełchatowem

266-201453
KPP Bełchatów

Funkcjonariusze z bełchatowskiej drogówki prowadzili pościg za kierowcą Volkswagena, który nie zatrzymał się do kontroli. Pirat drogowy uciekając przed policjantami łamał przepisy ruchu drogowego.

W minioną niedzielę, 8 września, po godzinie 8.00 policjanci z bełchatowskiej drogówki chcieli skontrolować kierującego samochodem marki Volkswagen, który przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Kiedy funkcjonariusz stojący przy drodze dał kierowcy sygnał do zatrzymania pojazdu, ten gwałtownie zahamował i skręcił w boczną ulicę. W tej sytuacji policjanci ruszyli w pościg za uciekinierem.

- Mundurowi dawali kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania. Jednak nie reagował on na policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące niezwłoczne zatrzymanie się. Kierujący  VW ignorował te polecenia i kontynuował jazdę zwiększając prędkość. Kontynuował ucieczkę jadąc polną drogą. Został zatrzymany kiedy z impetem wjechał na teren posesji pod Bełchatowem - przekazuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowa KPP Bełchatów.

Jak się okazało mężczyzna był trzeźwy, ale w czasie legitymowania podał mundurowym nieprawdziwe dane osobowe. Policjanci błyskawicznie odkryli powód takiego zachowania. 

- Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że 37-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdami i trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi. Usłyszał już zarzuty - dodaje nadkom. Iwona Kaszewska.

37-latek odpowie za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu oraz za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Za takie przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.