Zakazany duet w Widawie – jeden jechał nielegalnie, drugi miał „bilet” do więzienia. Na ich drodze stanął dzielnicowy...

W poniedziałek, 2 czerwca, w Widawie, dzielnicowy wspólnie z funkcjonariuszem ogniwa patrolowo-interwencyjnego zatrzymali do kontroli drogowej pojazd, którego kierujący – jak się okazało – nie tylko nie miał uprawnień do kierowania, ale również posiadał aktywny sądowy zakaz. Dodatkowo, pasażer auta był osobą poszukiwaną do odbycia kary więzienia...

Około godziny 11:00 na ul. Nowy Rynek w Widawie policjanci zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki Citroen. Dzielnicowy rozpoznał zarówno samochód, jak i kierującego, którego znał z wcześniejszych interwencji. Wiedząc, że wobec mężczyzny obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych bez chwili zawahania postanowił zainterweniować.

Za kierownicą znajdował się 59-letni mieszkaniec gminy Widawa. Badanie stanu trzeźwości nie wykazało obecności alkoholu, jednak...

- W trakcie sprawdzenia w policyjnych systemach potwierdzono, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania, a dodatkowo obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczony przez łaski sąd - mówi młodszy aspirant Bartłomiej Kozłowski, oficer prasowy KPP Łask.

Z kolei podczas legitymowania pasażera siedzącego z przodu, mężczyzna kilkukrotnie podawał nieprawdziwe dane dotyczące swojej daty urodzenia, próbując wprowadzić funkcjonariuszy w błąd co do swojej tożsamości. W trakcie dalszych czynności policjanci znaleźli dokument tożsamości mężczyzny, który pozwolił na ustalenie jego prawdziwych danych. 

- Okazało się, że to 48-letni mieszkaniec Pabianic, poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Pabianicach w związku z koniecznością odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do zakładu karnego. Za wprowadzenie policjantów w błąd podczas legitymowania został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych - dodaje młodszy aspirant Bartłomiej Kozłowski

59-letni kierujący odpowie za złamanie zakazu sądowego, co stanowi przestępstwo z art. 244 Kodeksu karnego. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.