Najważniejsze wideo w lodzkie

Zdewastowana Toyota i płot, pasażer wypadł w samochodu. Finał wystrzału opony w Oborowie [Foto]

Zdewastowana Toyota i płot, kierowca wypadł w samochodu. Finał wystrzału opony w Oborowie [Foto]
KPP Pajęczno

W Obrowie doszło do groźnego dachowania, którego najprawdopodobniej przyczyną było wystrzelenie opony. W wyniku zdarzenia kierujący Toyotą uderzył w ogrodzenie a następnie dachował. Pasażer wypadł z pojazdu, doznał obrażeń i został przewieziony do szpitala. 

Do wypadku doszło w miniona niedzielę, 9 czerwca.  Pracujący na miejscu policjanci drogówki wstępnie ustalili, że na prostym odcinku drogi w wyniku wystrzału przedniej prawej opony 25-letni mieszkaniec Ksawerowa, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji. 

- Następnie wjechał do przydrożnego rowu i osobówka dachowała. W wyniku tego zdarzenia 23-letni pasażer wypadł z pojazdu i doznał obrażeń. Na miejscu pracowały wszystkie służby ratunkowe. Po udzieleniu wstępnej pomocy przedmedycznej poszkodowanego mężczyznę przewieziono do szpitala. Mundurowi sprawdzili trzeźwość uczestników zdarzenia byli trzeźwi - przekazuje mł. asp. Wioletta Mielczarek, rzeczniczka prasowa KPP Pajęczno. 

Jak dodaje policjantka, na miejscu wykonano oględziny Toyoty, miejsca oraz ustalono świadków zdarzenia. Okoliczności tego wypadku wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie.

- Apelujemy o ostrożną jazdę! Stan techniczny pojazdu zdecydowanie na nią wpływa. Wystrzał opony w pojeździe może być bardzo niebezpieczny i nietrudno sobie wyobrazić jakie stwarza zagrożenie przy jeździe z dużą prędkością. Nagłe trudności w panowaniu nad autem lub całkowita utrata kontroli nad torem jazdy może doprowadzić do tragedii. To jedna z groźniejszych sytuacji na drodze. Pamiętajmy, możemy uniknąć takiej sytuacji jeśli będziemy przestrzegać wszystkich zasad bezpieczeństwa. Sprawdzajmy ciśnienie w kołach, stosujmy ogumienie w swoich pojazdach z właściwymi parametrami, sprawdzajmy czy nie doszło do uszkodzeń mechanicznych opony oraz nadmiernego jej zużycia - podsumowuje mł. asp. Wioletta Mielczarek.