Ukradli łyżkę od koparki. Sądzili, że ich kryjówka będzie doskonałym miejscem "aż sprawa przycichnie". Nie była!

Ukradli łyżkę od koparki, sądzili, że ich kryjówka będzie doskonałym miejscem "aż sprawa przycichnie". Nie była!
fot. poglądowe

Na początku marca 2023 roku policjanci z posterunku w Lgocie Wielkiej przyjęli zawiadomienie w sprawie kradzieży łyżki do minikoparki. Pokrzywdzony oszacował stratę na kwotę 1500 złotych. Sprawne działania mundurowych doprowadziły do odnalezienia utraconej części, która finalnie powróciła do właściciela. 

4 marca mieszkaniec Lgoty Wielkiej zgłosił, że kilka dni wcześniej z terenu placu jego firmy ktoś ukradł łyżkę do minikoparki. Wartość utraconej rzeczy wycenił na 1500 złotych. Sprawą zajęli się mundurowi z miejscowego posterunku. Wnikliwe ustalenia doprowadziły ich do jednego z mieszkańców Lgoty Wielkiej. Dowiedzieli się również, że skradziona łyżka może być schowana w bagażniku auta, którym matka sprawcy jeździ do pracy. 

- Niestety łyżki tam nie było. Jak się później okazało, 24 – letni mieszkaniec Lgoty Wielkiej wraz z innym 39 - letnim mężczyzną wspólnie ukradli przedmiotową część i faktycznie ukryli w bagażniku forda mondeo pod stertą kartonów. Jednak po kilku dniach doszli do wniosku, że łup należy ukryć w bezpieczniejszym miejscu. Wywieźli go więc do pobliskiej miejscowości, a tam w rowie zamaskowali pod stertą trawy i liści. Tak ukryta część do minikoparki miała przeczekać, aż sprawa przycichnie. Dzięki skuteczności policjantów z Lgoty Wielkiej tak się jednak nie stało, a utracona rzecz powróciła do właściciela - przekazuje Agnieszka Kropisz z KPP Radomsko.

Amatorom cudzej rzeczy przypominamy, że za kradzież grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.